Polskie Radio

USA: 90 procent rakiet Rosji trafia w opozycję, nie w islamistów

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2015 09:55
Od 85 do 90 procent rosyjskich ataków z powietrza trafiło w cele umiarkowanych syryjskich rebeliantów - powiedziała w środę przed komisją spraw zagranicznych Izby Reprezentantów asystentka sekretarza stanu USA ds. Bliskiego Wschodu Anne Patterson.
Zdjęcie oficjalnej agencji syryjskiej SANA: oddziały Assada pod Aleppo, po przejęciu drogi prowadzącej do miasta
Zdjęcie oficjalnej agencji syryjskiej SANA: oddziały Assada pod Aleppo, po przejęciu drogi prowadzącej do miastaFoto: PAP/EPA/SYRIAN ARAB NEWS AGENCY

- Moskwa cynicznie usiłowała twierdzić, że naloty koncentrują się na terrorystach, ale do tej pory 85-90 proc. ataków trafiło w umiarkowaną syryjską opozycję - powiedziała kongresmenom Patterson.

Zeznająca z nią przed komisją asystent sekretarza stanu USA ds. Europy Victoria Nuland poinformowała, że Rosja zaczęła również rozmieszczać środki naziemne, takie jak artyleria, na obszarach, które zostały utracone przez siły prezydenta Baszara al-Assada na rzecz sił umiarkowanej opozycji. Chodzi o tereny niedaleko takich miast jak Hama i Hims na zachodzie Syrii.

- Rosja rozmieszcza swą własną artylerię i inne środki naziemne wokół Hamy i Hims, ogromnie zwiększając ryzyko narażenia swych własnych żołnierzy na kontratak - powiedziała Nuland.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

Patterson wskazała, że prezydent Barack Obama rozważa dodatkowe sposoby na "zwiększenie kampanii" przeciwko Państwu Islamskiemu (IS), które opanowało znaczne obszary w Syrii i Iraku. - Prezydent przygląda się kilku innym możliwościom w celu zintensyfikowania naszych wysiłków w tej walce - dodała.

Siły specjalne USA będą w Syrii

Prezydent Obama podjął w piątek decyzję o wysłaniu do 50 żołnierzy sił specjalnych USA na północ Syrii, gdzie mają wspierać lokalne siły w walce z ekstremistami z IS. Biały Dom nie sprecyzował, na czym polegać będzie misja tego oddziału.

Patterson poinformowała, że co najmniej 120 tys. osób musiało porzucić swoje miejsce zamieszkania w syryjskich prowincjach Aleppo, Hama i Idlib od końca września, kiedy rozpoczęły się rosyjskie ataki z powietrza.

Na początku ub. tygodnia dane takie przedstawiło oenzetowskie biuro ds. koordynacji spraw humanitarnych OCHA. Po raz pierwszy jednak - jak zauważa agencja AFP - administracja amerykańska bierze je pod uwagę i bezpośrednio oskarża Moskwę.

Ze swej strony Nuland dodała przed komisją Kongresu, że "od czasu rozpoczęcia rosyjskich operacji bojowych w Syrii Grecja odnotowała największy tygodniowy napływ migrantów w całym 2015 roku; chodzi o około 48 tysięcy uchodźców i imigrantów, którzy przekroczyli granicę z Turcji do Grecji.

PAP/agkm

(Syryjska opozycja od dawna publikuje nagrania pokazujące, jak armia Baszara al-Assada zrzuca zakazane przez prawo bomby beczkowe. Amnesty International podało, że w ubiegłym roku - tylko w Aleppo - zabiły one 3 tysiące osób. Wideo: STORYFUL/x-news)




Czytaj także

Amnesty International: masowe porwania w Syrii to zbrodnia przeciwko ludzkości

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2015 06:54
Syryjska władze razem ze sprzymierzonymi milicjami od 2011 roku zatrzymały i uprowadziły dziesiątki tysięcy cywilów; wielu z nich jest przetrzymywanych w więzieniach bez kontaktu z rodziną co - zdaniem Amnesty International - stanowi zbrodnię przeciwko ludzkości.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dowódca lotnictwa: Rosja ma w Syrii systemy rakietowe

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2015 10:51
Rosja sprowadziła do Syrii swoje systemy rakietowe. Mają chronić rosyjskie samoloty, którzy uczestniczą w interwencji w tym kraju - poinformował dowódca sił lotniczych Rosji, pułkownik Wiktor Bondariew w wywiadzie dla "Komsomolskiej Prawdy".
rozwiń zwiń